piątek, 29 maja 2015

Zabudowy ciąg dalszy ...

Zrobiłem kolejne denniki. Pozostał jeszcze jeden do dopasowania i jeden do sklejenia i pasowania. Dopasowane i wklejone nadburcia oraz po oszlifowaniu położony pokład. Ponieważ nie mam jeszcze sprecyzowanego pomysłu na zejściówkę to na razie jedyna możliwość wejścia na jacht prowadzi przez dziób. Ostatnio walczę z kokpitem, jeszcze trzy kawałki sklejki i można będzie kleić. Zanim to nastąpi będę jeszcze chciał zaimpregnować wnętrze komory wypornościowej no i bezwzględnie muszę zamontować mocowanie zawiasu steru.









niedziela, 10 maja 2015

Kokpit

Wydawało się, że zabudowa kokpitu to będzie prosta sprawa. Tymczasem pasowanie listew klejonych do wręgi B to nie lada wyzwanie, przynajmniej dla mnie i szczególnie na początku. Ostatecznie udało się wszystko dociąć pod odpowiednimi kątami i posklejać. Przed klejeniem oszlifowałem tez wstępnie listwy. Po wyschnięciu będą wymagały tylko niewielkich poprawek i można będzie zaczynać docinanie sklejki. Dopasowałem też pierwszy dennik i skleiłem dechy na dwa kolejne. Zmartwiony, że może mi zabraknąć materiału na wszystkie denniki, przypomniałem sobie, że zostało kilka desek z dębowej podłogi. Doklei się do tego co mam od Jarka i będą denniki jak się patrzy :)







niedziela, 3 maja 2015

Zaległości

Długo nic nie pisałem, co nie znaczy, że nic się nie działo. Otóż działo się i to dużo.
Po pierwsze dokończyłem poszywanie obła i dokleiłem drugą warstwę dna. Nie dokończyłem szlifowania ale nie było na to czasu a przed długim weekendem chciałem odwrócić łódkę, żeby w wolne dni zrobić jak najwięcej zabudowy pokładu i kokpitu. W międzyczasie udało się pojechać do Katowic po profile na maszt i bom. Dzięki za pomoc Danielowi i Jarkowi. Po przewrotce wkleiłem wzdłużniki pokładowe i dopasowałem pokładniki. Zrobiłem je z szerszych listew niż w dokumentacji, tak żeby po oszlifowaniu uzyskać powierzchnię zgodną z krzywizną wręgów. Udało się też dokończyć wręgę B i po dopasowaniu listew kokpitu, wyznaczyć położenie pozostałych listew. Jeszcze ich docięcie i można będzie kleić.
Obrócenie jachtu wymagało zaangażowania większej ilości rąk i tu podziękowania dla Stacha, Jarka, Pawła oraz Ani. Była też ekipa filmowa z firmy Unia Marketing i już wkrótce będzie pierwszy odcinek filmu dokumentującego dotychczasowe moje poczynania.

Ostatni kawałek obła.

Profile na maszt miały 12 m. Do transportu zostały skrócone do 7,5 m. 

Zapakowane!

Dwa komplety trafiły do Maćka i Daniela. U mnie czeka jeszcze komplet Jarka i dwa bomy do wysłania do Radosława  Smyka i Piotra Poćwiardowskiego.


"Pług" dziobu.

Zosia testowała dziób ;)



Ostatnie prace pokładowe oraz w kokpicie.